Jerzy Scholandzki napisał:

Moja forma rozgrywki (zmniejszonej ilości bierek) była propozycją
1. Nie korzystania z opracowań technicznych, czy posługiwania się wszelkimi pomocami w internecie.
Nie ma problemu użycia programu, w którym ustawia się bierki i zadaje komputerowi wybrania najlepszej opcji posunięcia. To nie czasy kiedy pocztówka
była jedyną formą przesłania posunięcia.

Z tym się jak najbardziej zgadzam, że coś takiego mogłoby się zdarzyć i nie jest to dobre zjawisko.

2. Sam sposób czy forma rozgrywek przyniosła tak ogromne zainteresowanie, że nie nadążam z nanoszeniem posunięć. Dlatego mój entuzjazm się wyczerpał.

Zainteresowanie, jak widać, nie było duże i mam wrażenie, że nie chodzi tu o formę rozgrywek, a po prostu o niewielkie zainteresowanie czymś innym prócz gospodarki i być może polityki (gdyby dało się ją w tej chwili w sensowny sposób uprawiać) wśród obecnych mieszkańców Scholandii. Dlatego też zastanawiam się, czy nie wyjść z koncepcją turnieju na bardziej międzynarodową płaszczyznę - turniej lokalny, ale z zaproszeniem szachistów z jak największej liczby mikronacji Wówczas też dałoby się pokazać, że istniejemy i zarazem ugrać coś na v-światowym poletku.

matmax napisał:

Zainteresowanie, jak widać, nie było duże i mam wrażenie, że nie chodzi tu o formę rozgrywek, a po prostu o niewielkie zainteresowanie czymś innym prócz gospodarki i być może polityki (gdyby dało się ją w tej chwili w sensowny sposób uprawiać) wśród obecnych mieszkańców Scholandii. Dlatego też zastanawiam się, czy nie wyjść z koncepcją turnieju na bardziej międzynarodową płaszczyznę - turniej lokalny, ale z zaproszeniem szachistów z jak największej liczby mikronacji Wówczas też dałoby się pokazać, że istniejemy i zarazem ugrać coś na v-światowym poletku.

Zaproszenie innych osób nie związanych ze Scholandią jest raczej mało skuteczne. Przecież doping w postaci nagród (w naszym wypadku Arminów) jest bezcelowy. Scholandia jest zatrzymana w czasie. Co jednocześnie oznacza stagnację. Czemu ? Zatrzymaliśmy się na dorobku z 5-6 ciu lat wstecz nic zdziała. Teraz bycie  prefektem, ministrem - jest mało atrakcyjne. Już wspominałem, że jedyną możliwością jest granie pieniądzem. Tyle,że u nas to nie możliwe zaczynając od codziennej pracy nikt nie zarobi. Posiadamy wręcz fantastyczne możliwości ale ograniczone sztywnością reguł. Nawet dla aktywnego nowicjusza to klikanie "pracuj" i żywienie. Kilkakrotnie wspominałem o odpuszczeniu sztywnych reguł istnienia Scholandii. Przecież ma to być zabawa a nie sztywne respektowanie prawa. Prawo winno być elastyczne do reguł zabawy.  A co mamy ? Nie będę się wymądrzał, ale dalszy sposób dotychczasowego postępowania nie przyniesie nic. Strona główna naszpikowana twardymi regułami przepisów odstrasza. Tyl tylko,że nie mam na to wpływu.

Jerzy Scholandzki napisał:

matmax napisał:

Zainteresowanie, jak widać, nie było duże i mam wrażenie, że nie chodzi tu o formę rozgrywek, a po prostu o niewielkie zainteresowanie czymś innym prócz gospodarki i być może polityki (gdyby dało się ją w tej chwili w sensowny sposób uprawiać) wśród obecnych mieszkańców Scholandii. Dlatego też zastanawiam się, czy nie wyjść z koncepcją turnieju na bardziej międzynarodową płaszczyznę - turniej lokalny, ale z zaproszeniem szachistów z jak największej liczby mikronacji Wówczas też dałoby się pokazać, że istniejemy i zarazem ugrać coś na v-światowym poletku.

Zaproszenie innych osób nie związanych ze Scholandią jest raczej mało skuteczne. Przecież doping w postaci nagród (w naszym wypadku Arminów) jest bezcelowy. Scholandia jest zatrzymana w czasie. Co jednocześnie oznacza stagnację. Czemu ? Zatrzymaliśmy się na dorobku z 5-6 ciu lat wstecz nic zdziała. Teraz bycie  prefektem, ministrem - jest mało atrakcyjne. Już wspominałem, że jedyną możliwością jest granie pieniądzem. Tyle,że u nas to nie możliwe zaczynając od codziennej pracy nikt nie zarobi. Posiadamy wręcz fantastyczne możliwości ale ograniczone sztywnością reguł. Nawet dla aktywnego nowicjusza to klikanie "pracuj" i żywienie. Kilkakrotnie wspominałem o odpuszczeniu sztywnych reguł istnienia Scholandii. Przecież ma to być zabawa a nie sztywne respektowanie prawa. Prawo winno być elastyczne do reguł zabawy.  A co mamy ? Nie będę się wymądrzał, ale dalszy sposób dotychczasowego postępowania nie przyniesie nic. Strona główna naszpikowana twardymi regułami przepisów odstrasza. Tyl tylko,że nie mam na to wpływu.

Wystarczy że coś się będzie działo. To nie wina reguł, to my się staliśmy sztywni. Przecież Scholandia nie stwarza przeszkód, wystarczy tylko chcieć, ale chcieć prawdziwie, nie fałszywie. Bo w czym przeszkadza prawo?  Fakt nie możemy wyłonić parlamentu (choć ostatnio nawet można by było się nawet o to pokusić). Rząd tworzy się przez dwie osoby, a faktycznie przez jedną, druga udaje że rządzi, a pierwsza też niewiele lepiej działa.  A z kolei dla frakcji opozycyjnej wszystko jest na "nie", mimo że ma potężne predyspozycje optymistyczne i twórcze, ale ciężaru nie ma najmniejszego zamiaru ponownie podjąć. Czy lekarstwem będzie zupełne zignorowanie prawa?  Czyż takie mikronacje lepiej sobie radzą?    Proszę jeden przykład, jeden, tylko jeden.....jeden i umilknę.

Ale wiem, nie będzie przykładu, bo każdy kraj rządzi się swoimi prawami. Skrajnie konserwatywna Scholandia już nie raz mogla być tłustym kąskiem, dla innych społeczności. Ale broni się sama, siłą swej historii i kultury, mimo potężnego kryzysu. To o czymś świadczy. Wystarczy tylko żeby byli ludzie, ludzie którym się chce.....  Kiedy to Jerzy przekroczyłeś ulotną i niewidoczną granicę, stając się z automatu malkontentem?

asky napisał:

Kiedy to Jerzy przekroczyłeś ulotną i niewidoczną granicę, stając się z automatu malkontentem?

   Być może malkontenctwo można by wyeliminować gdyby coś zmieniać. Od pewnego czasu próbuję  proponować w celu przyciągnięcia nowego mieszkańca tylko kłopot polega na tym, że zostało mu odżywianie i ? .. i nic więcej. Jedynie odejście od sztywnych historycznych reguł, czy dodanie czegoś nowego elementu wzbudzi zainteresowanie. Ale skoro konserwatyzm to metoda zabawy ? Nie będę się wtrącał. Niech tak zostanie.

Partia nr. 1
1. c2-c3    b5-b4
.
.
11.Hb2-c3  Sb6-d5
12.Hc3-c1 Sd5:c4
13. Hc1-a3 c4:b3
14.Ha3:b3 (szach) Sb4-d5

Partia nr. 2
1. b2-b3 d5-d4
.
.
10. Ha5:b5 K:b5
11. b3:c4 Kb5:c4
12. a2-a3 b4-b3
13. Ga1-c3 Gb6-a4
14. Kd1-e1

Ostatnio edytowany przez asky (2014-04-14 21:09:45)

matmax napisał:

A jakie masz pomysły na nowe elementy albo zmianę reguł? Nie zauważyłem ich chyba na forum

Zgadza się. Na forum ich nie ma. Propozycje były przekazywane prywatnie. Jeśli JKM wyrazi zgodę - napiszę publicznie. Uważam jednak , że pomysły winny być
najpierw ustalone bez technicznych rozmów na forum.

Ostatnio edytowany przez Jerzy Scholandzki (2014-04-15 00:00:10)

Gratuluję wygrane. Oczywiście poddaje obie partie.