Witam.
Scholandia istnieje już ponad 10 lat. Pewien złoty okres swego istnienia przypadał na nieco wcześniejsze daty. Ale właśnie - wielkość, jakoś, honor tak wrósł w historię, że nadal błyszczy i jest przykładem naśladownictwa dla innych krajów wirtualnych. Z przyjemnością muszę stwierdzić iż jej prestiż jest wykorzystywany do różnych celów. Dla przykładu w Księstwie Sarmacji powstało miasto, w którym zawarty jest człon naszego królestwa. Brzmi tak dumnie, że trudno nie zauważyć potęgi naszej mikronacji. Publiczne wypowiedzi mieszkańców Sarmacji były pochlebne dla powstania miasta. Przykłady opinii:
Republika Scholandzka " bo miasto jest republikańskie. Scholandzka, bo jest scholandzkie - w stu procentach zamieszkane przez mniejszość scholandzką." 
Dokładnie prosze Państwa w 100%. Ponoć ma też być rozbudowane bo nie wszyscy mogą się pomieścić. http://www.sarmacja.org/index.php?p=rej … nnicy,1547
Trend formy królestwa tak zawładnął Sarmacją, iż nawet jeden z ministrów przemianował w wypowiedzi Księstwo na Królestwo. A inny zaczął marzyć: "Słuchajcie może złożymy poprawkę do konstytucji żeby Sarmacja stała się Królestwem? To tak dumnie brzmi Królestwo Sarmacji, władca Król Piotr II Grzegorz."
No cóż. Aż trudno będzie podziękować za tak swoistą reklamę. Wprawdzie jedynie Książe trochę kręcił nosem na nazwę miasta ale w końcu:
"No okej, ale nazwa nieco dziwna... nie to że kocham Scholandię,...."
dodając " mógłbym co najwyżej polecić pocałowanie mnie w część ciała..." Och Książe! (rumieniec) chyba się nie da.
Aby jakoś zaznaczyć wdzięczność wyszukałem w scholandzkiej bibliotece wolumin na początek dla przeludnionego
miasta. Akurat pasujący rocznicowo i w swym tytule fantastycznie pasujący do starosty nowego miasta.
Zapraszam do czytania.
http://www.kasstel.comule.com/biblioteka/bezd.html