Użytkownik
Witam
Zachęcony postem JKM Andy'ego Sky, publikuję tu jeden z moich udatniejszych wierszy. Pierwotnie był pisany jako piosenka obozowa- stąd realowa, harcerska tematyka i system wersyfikacyjny łudząco podobny do piosenki Jacka Kaczmarskiego pt. "ciąg dalszy".
Dachów namiotów słońce już nie złoci
Kiedy z drużyną staję pośród cieni
Pieśnią żegnamy dzień który odchodzi
Skupieni.
Nocne ogniska na polanie płoną
Przysięgi, warty, późne śpiewogranie...
Zmęczone oczy obraz ognia chłoną
Zachłannie.
Wszyscy pokryli się w swoich namiotach
Wypoczywają przed dniem co nadejdzie
Kadra czas trawi na długich rozmowach
W komendzie.
I chociaż obóz wkrótce spustoszeje
Deszcz zmyje pieśni harcerskie i chęci
Zachowam las ten, nad którym już dnieje
W pamięci.
Ostatnio edytowany przez Jan Rzepnikowski (2013-01-09 23:23:16)
Offline