Nowy użytkownik
Godzina 4:20 czasu miejscowego.
Na zasnutym chmurami, stołecznym niebie Scholopolis pojawił się niewielki, pomalowany w maskujące barwy sterowiec. Bezszelestnie zatoczył koło nad miastem, po czym obniżył swój lot, zwolnił, i zatrzymał się dokładnie nad gmachem Instytutu Badań Historycznych. Z cichym świstem odpaliły wyrzutnie haków dokujących, poszybowały w dół liny, i statek powietrzny po chwili stabilnie przycumował do budynku. Pilot sterowca uchylił drzwiczki małej gondoli, i sięgnąwszy jednej z linek, chwycił się jej, i powoli zaczął ostrożnie zsuwać się w dół. Będąc już na dachu, sprawnym ruchem łoma podważył klapę dachowego włazu, i po drabince zszedł na poddasze.
No nareszcie. Udało mi się - rzekł pociągając Serpaka z butelki - Nie sądziłem, że aż tak łatwo mi pójdzie! Bylebym teraz tylko znalazł to, o co mi chodzi - zamyślił się - bylebym tutaj nie zbłądził. Zapalił latarkę, rozejrzał się, i cichym krokiem począł krążyć po ogromnym zabytkowym gmaszysku. W pewnym momencie przystanął. Drzwi pancerne przed którymi się znajdował, opatrzone były tablicą z napisem "Archiwum Wojskowe Królestwa Scholandii" To chyba tu - pomyślał radośnie, wyciągnął łom, i uśmiechnął się szeroko - wkroczmy zatem do tego tajnego archiwum! Ku jego zaskoczeniu drzwi te nie były jednak zamknięte na żaden zamek, wystarczyło nacisnąć klamkę by wejść do środka. Tako też zrobił, i po chwili znalazł się wewnątrz sporej sali zasnutej pajęczynami, ciemnej i zastawionej po sufit regałami pełnymi rozmaitych ksiąg, pakunków i teczek. Kilka spojrzeń na opisy tych zbiorów wystarczyło przybyszowi by zrozumieć, czemu pokój był tak łatwo dostępny. Wiek XVIII, wiek XIX, pierwsza wojna światowa - to bardziej do muzeum się nadaje, niż do jakiego archiwum - pomyślał z uśmiechem. Ale nic to, szukamy dalej.
W pewnym momencie - chyba coś jest! Wielki dębowy regał z przyczepioną tabliczką "II wojna światowa"! O to mi chodziło właśnie! Sprawdźmy, co tu się znajduje takiego... Plany umocnień, mapy sztabowe, jakieś książki, zdjęcia z okupacji Sarmacji, nawet hełm? - Nie no, muszą tu być, no bo jak nie tu, to gdzie niby... Plany, plany... a właśnie! Sprawdźmy jeszcze w tych teczkach od fortyfikacji! - mówiąc to sięga na półkę, zdejmuje opasły skoroszyt, otwiera go i zaczyna wertować zawartość. Przez chwilę zastanawia się, próbując odszyfrować pisane po niemiecku sygnatury, zamyśla głęboko... I nagle - Jest! Znalazłem to! Nie mogę uwierzyć, ale znalazłem - promienieje. W jego rękach znajduje się teczka z wielkim, wykaligrafowanym gotykiem tytułem: Messerschmitt Bf-109!
Uradowany wypija resztkę Serpaka, zagryza wyciągniętym z butelki wężowym łebkiem, otwiera teczkę i zaczyna przeglądać jej całą zawartość. Co my takiego tu mamy, o proszę!
Budowa wewnętrzna przedniej części kadłuba - znakomicie, cudownie!
A tu? Rzut izometryczny, bardzo dobrze!
Tu chyba jeszcze jeden, z innego opracowania.
Plany owiewki,
rysunki techniczne całości, dokładnie o to mi chodziło!
Jest nawet kilka fotografii jeszcze!
A zatem świetnie! Pełen sukces! - przybysz mruczy do siebie zadowolony - Wyciąga szybko aparat, dokładnie fotografuje całość zdobytej dokumentacji, po czym wkłada wszystko do teczki, i umieszcza ją z powrotem na półce. Ostrożnie wychodzi z archiwum, i dostawszy się z powrotem na poddasze, włazi po drabince, zamyka klapę od dachu, i szybko wspina po linie do wnętrza gondoli sterowca. Tamże po chwili zwalnia jego zaczepy, wznosi delikatnie ku górze, i jak zawsze bezszelestnie oddala się powoli w chmury...
Ostatnio edytowany przez Tajemniczy jegomość (2013-01-11 12:40:41)
Offline
Użytkownik
O, fiu! Coś cudownego! Walka o plany przeterminowane o 68 lat..
Offline
Administrator
Co wiecej - opowiastka niezgodna z sama historia mikronacji. Goraco polecam odwiedzenie MIBHu - jednak celem zapoznania sie z jego faktycznymi materialami, ktore wcale ukrywane nie sa: http://www.scholandia.org/keradus/mibh/
Offline
Użytkownik
... Jakkolwiek ciekawa koncepcja.
Offline
Użytkownik
A'propos MIBHu: brakuje mi pocztu książąt Sarmacji. O ile pamiętam, jakiś Nordyjczyk napisał ciekawe opracowanie tego tematu...
Ostatnio edytowany przez Jan Rzepnikowski (2013-01-11 23:29:47)
Offline
Administrator
MIBH nie mialo na celu zebrac wszystkich mozliwych danych - zapewniam, to nie jest jedyna pozycja, ktorej nie ma w MIBH. Nie ma nie oznacza, ze brakuje. Kazde Panstwo ma swoja biblioteke, glowna czescia MIBHu byl instytut. I ciekawe teksty w ramach niego powstaly
Offline